Archiwum 18 listopada 2002


lis 18 2002 Kolejny dzień
Komentarze: 0

Dzisiejszy dzień był pozytywny.
Udało mi sie spotkać z Robertem, zdecydowanie miłą osobą, mocno zakręconą i wogole :)
Najpierw sobie pogadaliśmy, powłóczyliśmy się chwilkę, czego efektem stały się ubłocone buty i moje zmartwienie, a na końcu wylądowaliśmy w SS Platinum. Obejrzeliśmy Znaki. Film OK, ale nie poraża, pozostaje niedosyt, byłem nastawiony na nieco więcej rozrywki.
Całus w miejscu publicznym, na oczach ludzi - fajna sprawa, chociaż wiem że mnie paliły policzki. Ale co tam, warto...
Do domu wróciłem jak panisko, taksówką, co w sumie nie okazało się aż tak drogie jak początkowo sądziłem. Po prostu nie można jeździć Jerozolimskimi, wtedy wychodzi to zdecydowanie mniej.
Czekam teraz na jakieś wieści i na ustalenie kolejnego wypadu gdzieś w nieznane.
O ile takie ustalenia wogole padną...
A tymczasem, jako że grzeczne dzieci już śpią, to czas i na mnie, dziecko mniej grzeczne :)
Do jutra ? :)

wittka : :