Archiwum 23 listopada 2002


lis 23 2002 Sobota
Komentarze: 0

Giełda...
Było w sumie nieźle. Do południa. Dopóki nie zaczęło mżyć. Potem już wszystko do dupy, zrobiło się chłodno i ludzie pouciekali gdzieś. A jutro ma cały dzień padać. Pieknie, k...., pięknie.
Na szczęście dostałem parę miłych SMSów i sygnałów, sam też parę puściłem. Jak wróciłem do domu, w sieci pokazała się całkiem miła osoba.
Pogadaliśmy sobie, rozmowa jakoś skręciła na zakręcony temat, gdzie obaj wiemy co i jak, ale nie mówimy. Może to i dobrze :) W każdym razie wiem że obaj tęsknimy. Cieszy mnie to. (Nie jestem masochistą)
Mam nadzieję, że niebawem znów sie zobaczymy... Oby...

A to przepisałem z innego bloga, adresu nie pamietam w tej chwili, jak tylko tam trafię to dopiszę od kogo to...

Pod poduszką chowam
Okruszki dnia wczorajszego...
Chcę utrwalić sobie Ciebie...
Tak bardzo Cię lubię...
Pod poduszką chowam
Mój maleńki świat...
Tylko czemu
Nie mogę zasnąć?

wittka : :